Do dziś starożytny Egipt skrywa przed naukowcami wiele tajemnic. Wszystko wskazuje na to, że Egipcjanie bardzo dobrze radzili sobie z naukami ścisłymi, co stawia przed badaczami kolejne pytania i mnoży zagadki ewolucyjne. W tym klimacie utrzymana jest gra pod tytułem Kod Farona, w której będziemy musieli wykazać się wiedzą i sprawnym liczeniem, którego nie powstydziliby się nawet najlepsi architekci piramid. Gotowi na wyprawę i łamanie kodów?
Tradycyjnie recenzję rozpoczynamy od przeglądu zawartości pudełka, a znajdziemy w nim:
– 48 kafelków
– 3 kości
– klepsydrę
– planszę
– instrukcję
Na kafelkach z jednej strony znajdziemy bardzo różnorodne liczby z zakresu 1-90, a z drugiej wizerunki skarabeuszy. Na największą uwagę zasługują jednak kości (ośmiościenna, dziesięciościenna i dwunastościenna) i to wokół nich będzie rozgrywać się cała łamigłówkowa historia w tej grze.
Przygotowanie do gry jest bardzo szybkie i w zasadzie ogranicza się do pogrupowania kafelków zgodnie z kolorami hieroglifów znajdującymi się na danej płytce. Kolory te będą nam wskazywać miejsce poszczególnych liczb w piramidzie. W ten oto sposób 10 kafelków znajdzie się od razu na planszy, a cała reszta będzie czekać spokojnie na dokładanie.
Po przygotowaniu planszy pierwszy gracz rzuca trzema kostkami. Wykorzystując podstawowe działania matematyczne oraz dwie lub trzy liczby z kości gracz musi ułożyć takie równanie, którego wynik znajdzie się na jednym z kafelków umieszczonych na piramidzie. Jeśli mu się to uda, to zbiera kafelek z wyliczoną liczba, a ilość skarabeuszy znajdująca się na odwrocie powiększy jego konto punktowe na koniec gry. Co ciekawe, będzie można też zdobywać punkty ujemne, a stanie się tak wtedy, kiedy zgłoszony wynik będzie nieprawidłowy. Ale to nie wszystko, bowiem od tej chwili pozostali gracze mają 30 sekund na znalezienie innego równania z tych samych kości, które także musi zakończyć się jedną z liczb wchodzących w skład piramidy. Po zakończonej kolejce uzupełniamy piramidę odpowiednimi kafelkami ze stosu.
Gramy tak do momentu, aż w którymś ze stosów zabraknie już kafelków, które moglibyśmy dołożyć. W tym momencie następuje podliczenie punktów jakie uzyskaliśmy w trakcie całej gry i ten, kto zdobędzie ich najwięcej wygrywa całą rozgrywkę.
Celem graczy będzie więc sprawne szukanie odpowiednich równań, które dadzą nam jeden z dziesięciu wyników znajdujących się na planszy. Generalnie im wyżej dany kafelek znajduje się na piramidzie tym jest trudniejszy do otrzymania, ale za to jest bardziej wartościowy. To oznacza, że często nawet widząc jakieś pasujące równanie będziemy starać się zoptymalizować swój ruch, tak aby osiągnąć większą korzyść.
To co moim zdaniem zasługuje na duży plus to fakt, iż wszyscy gracze na bieżąco uczestniczą w zabawie, niezależnie od tego kto rzuca kośćmi. Każda kolejka wygląda w ten sposób, że rzucający kośćmi szuka właściwego równania, a pozostali w tle kombinują razem z nim, tak aby po dojściu do głosu móc szybko przedstawić swoje alternatywne rozwiązanie, mieszcząc się w czasie 30 sekund. Co więcej – dobrze przemyślana mechanika sprawia, że gracze nie mogą poprzestać na znalezieniu tylko jednego równania, bo przecież te może być wykorzystane przez gracza rzucającego kośćmi. Co to oznacza? Oznacza to nie mniej nie więcej jak to, że przez cały czas (często nieświadomie) wszyscy przy stole tworzą w głowach dziesiątki różnych równań i w ten sposób ćwiczą swoje zdolności matematyczne.
Tu też w grę wchodzić będzie strategia działania – im dłużej rzucający w danej kolejce będzie się zastanawiał, tym więcej daje też czasu na pomyślenie swoim rywalom. Może się więc okazać, że błyskawiczna odpowiedź w średnią odpowiedź nieźle zablokuje naszych rywali, którzy w 30 sekund nie znajdą już niczego pasującego. A uwierzcie, klepsydra robi swoje i presja czasu jest ogromna.
Losowość – owszem, są lepsze i gorsze układy na kościach, ale generalnie wpływają one za każdym razem na wszystkich graczy. Jedynym momentem, w którym losowość może mocniej wpłynąć na wynik jest idealny wyrzut, czyli taki gdzie w łatwy sposób da się osiągnąć wysoko punktowany wynik i jednocześnie nie da się stworzyć innych równań.
Złożoność – zasady gry są bardzo proste, ale sama rozgrywka jest już bardziej rozbudowana, bowiem mamy bardzo dużo różnych kombinacji, jakie możemy ułożyć z danych kości.
Interakcja – nie jest jej dużo, raczej gramy na swoje konto i nie mamy większego wpływu na poczynania naszych rywali.
Mechanika – bardzo dobrze przemyślane zasady gry, które sprawiają iż wszyscy cały czas uczestniczą w grze wysilając swoje szare komórki. Dodatkowo gra ma dobrze rozplanowane liczby znajdujące się na kafelkach, dzięki czemu często da się odnaleźć różne rozwiązania z tych samych kości.
Wykonanie – kafelki są bardzo solidne, ogólnie całość utrzymana jest w neutralnej i przyjemnej grafice przypominającej egipskie zapisy na piramidach.
Kod Faraona jest z pewnością grą, którą polubią miłośnicy zagadek matematycznych i nie jest chyba żadną tajemnicą, że w gronie takich osób rozgrywka jest najprzyjemniejsza i najbardziej emocjonująca. Ale to nie jest jedyna grupa do której kierowałbym tę grę. Moim zdaniem ta gra świetnie sprawdzi się jako gra dla dzieci, która wprowadzi najmłodszych w świat matematyki. Nie chodzi tu nawet o zwykłe nabycie umiejętności dodawania czy mnożenia, ale o ogólne obycie z matematyką, dzięki któremu uczymy szybkiego analizowania i kalkulowania. Ogólnie bardzo polecam takie gry z walorami edukacyjnymi, nie tylko dla rodziców i ich pociech, ale także dla różnych placówek edukacyjnych. To dobry pomysł na to, by urozmaicić najmłodszym poznawanie świata nauki, w tym przypadku przedmiotów ścisłych.
Kod Faraona to planszówka, która „bawiąc uczy, uczy bawiąc”. To nie jest zwykła gra edukacyjna dla dzieci, gdzie musimy coś policzyć i połączyć w pary. Tutaj mechanika gry zachęca graczy do kombinowania i szukania kilku rozwiązań jednocześnie, tak aby z jednej strony wybrać najlepsze z możliwych, a z drugiej mieć gotowy wariant zapasowy. To ważne cechy tej gry, bowiem dzięki nim dzieci samodzielnie (bez presji rodziców czy nauczycieli) ćwiczą swoje zdolności matematyczne, chcąc osiągać jak najlepsze wyniki i wygrywać ze swoimi rówieśnikami. Jednak nie oceniajmy tej gry tylko przez pryzmat pomocy dydaktycznej, bowiem przy całej gamie walorów edukacyjnych jest to po prostu bardzo fajny pomysł na kwadrans z łamigłówkami, także dla tych którzy z matematyką nie mają problemów.
Kod Faraona – Wydawnictwo G3
Ilość graczy: Gra dla 2-5 osób
Wiek: Gra przeznaczona jest dla osób powyżej 10 roku życia
Czas gry: ok. 20 minut
Egzemplarz gry do recenzji przesłało Wydawnictwo G3