Capital

capital gra opinie recenzja grannaWarszawa jest jednym z tych miast w Europie, które najboleśniej odczuło skutki drugiej wojny światowej. Motyw budowy (i odbudowy) naszej stolicy stał się też wątkiem przewodnim nowej ekonomicznej gry od Wydawnictwa Granna w której będziemy musieli zmierzyć się nie tylko z dostawianiem nowych budynków, ale także ich burzeniem. Przed Wami recenzja gry Capital polskiego autora Filipa Miłuńskiego, która jest niewątpliwie jednym z krajowych hitów ostatnich miesięcy.

Zawartość gry:

W pudełku z grą znajdziemy:
– 105 kafli miasta
– 36 żetonów monet
– 4 pionki w kształcie syrenek
– 3 karty pomocy
– planszę
– instrukcję

capital gra granna

Świetna wypraska, która nie dość że porządkuje nam wszystkie elementy w grze, to jeszcze jest uformowana w kształcie Pałacu Kultury i Nauki.

Zawartość pudełka jest spora, całość waży naprawdę dużo, a to wszystko za sprawą użycia grubych tekturowych kafli. Cieszy mnie zastosowanie takiego materiału, bo zdaję sobie sprawę z tego, że pewnie znacznie prościej i taniej byłoby wydrukować kilkadziesiąt kart. Grafiki oceniam także pozytywnie, wszystko jest czytelne i wykonane jak najbardziej poprawnie. Dodatkowym smaczkiem są nietypowe pionki w kształcie syrenki warszawskiej. No i na koniec wisienka na torcie, czyli świetna wypraska (coś, na co zawsze zwracam uwagę, bo znacznie usprawnia to proces rozłożenia gry). Po początkowych zachwytach nie pozostaje mi więc nic innego jak skupić się teraz na rozgrywce.

Rozgrywka:

Rozpoczynamy od wyłożenia na planszę sześciu stosów (ponumerowanych od I do VI), które symbolizują nam pewne epoki historyczne. Oprócz tego dokładamy tzw. kamienie milowe, czyli budynki specjalne, które będą pewną formą wynagrodzenia za najlepsze wykonanie misji (do tego wrócimy w dalszej części recenzji). Na starcie otrzymujemy kafelek startowy oraz sześć monet, stawiamy nasze syrenki na początku toru wyścigu i już możemy zaczynać.

capital gra planszowa

Dzięki wyprasce rozpoczęcie gry zajmuje dosłownie minutę.

Sama gra jest pewną formą draftu, czyli przekazywania sobie wzajemnie płytek. Każdy gracz dobiera cztery kafelki z pierwszej ery, zachowuje sobie jeden z nich, a resztę przekazuje kolejnemu graczowi, który również zachowa sobie jedną płytkę. Dobrane kafelki możemy wybudować za określony na nich koszt albo też odrzucić, zgarniając za to trzy monety. Jak się pewnie domyślacie, budowa miasta będzie mocno wpływała na pewne korzyści, które będziemy osiągać. I tak oto jedne płytki będą nam zwiększać zyski wyrażone w monetach, inne będą skutkować większym bonusem punktowym, a niektóre będą dawać nam jakieś specjalne własności, które wykorzystamy w trakcie całej rywalizacji.

capital recenzja

W pierwszym ruchu musimy wybrać jeden z czterech kafli. Jak widzicie mają one różny koszt budowy, a także reprezentują różne dzielnice (żółty-handel, czerwony-mieszkania, zielony-las). Dodatkowo trafił nam się jeden z budynków specjalnych, który w tym przypadku będzie nam zwiększał zyski z dzielnicy handlowej. Zachowujemy jeden kafelek, opłacamy jego koszt, a resztę przekazujemy rywalom. Jeśli żadna płytka nam się nie podoba, to możemy jedną z nich odrzucić, za co otrzymamy trzy żetony monet.

W drugim ruchu otrzymujemy od rywala już tylko trzy kafle (bo jeden z nich zachował sobie nasz przeciwnik) i tu ponownie musimy dokonać wyboru. Skoro w pierwszym ruchu wzięliśmy budynek specjalny zwiększający bonus za dzielnice handlowe, to prawdopodobnie dobrym wyjściem byłoby teraz wzięcie żółtego kafla z dzielnicą handlową.

Obszar naszego miasta to maksymalnie trzy rzędy i cztery kolumny (lub cztery rzędy i trzy kolumny). Co to oznacza? Po pierwsze musimy być ostrożni podczas dokładania swoich płytek, tak aby móc jak najpełniej wykorzystywać różne własności poszczególnych dzielnic. Z drugiej strony do gry wkracza możliwość nadbudowywania, która polega na tym że możemy zbudować nową dzielnicę na miejscu starej, dopłacając jedynie różnicę w kosztach budowy. Mały obszar miasta oraz niewielkie środki finansowe sprawiają, że z każdą kolejną epoką będziemy coraz bardziej zmuszani przez mechanizm gry do dokonywania zmian w układzie architektonicznym naszego miasta.

Po zakończeniu każdej z epok sprawdzamy który z graczy najlepiej wykonał cel przypisany do danej epoki. Misje są dość różnorodne, opierają się zazwyczaj na tym by posiadać czegoś jak najwięcej i tak jak już wcześniej wspomniałem – jeden z graczy otrzyma w ten sposób budynek specjalny zwany kamieniem milowym. Wypełnienie celu nie oznacza tego, że ktoś grał najlepiej, więc nie jest to typowy bonus za „zwycięstwo w danej rundzie”. Czasem realizacja celu będzie wymuszać na graczach zmianę taktyki lub podejścia do budowania wymarzonej Warszawy. Jednak jest się o co bić, bo kamienie milowe mają bardzo ciekawe własności.

capital gra opinie

Tu przykładowe kamienie milowe z pierwszej, drugiej i trzeciej epoki. Dzięki nim możemy otrzymywać spore bonusy punktowe lub monetowe na koniec każdej z epok.

Koniec każdej z epok to także czas na punktowanie. Najogólniej rzecz ujmując punkty dostarczać nam będą albo jakieś budynki (np. budynki kultury dają jeden punkt), albo jakieś dobre połączenia między dzielnicami. Cała rozpiska jest zawarta na kafelku pomocy, ale przykładowo mogę powiedzieć, że im więcej dzielnic mieszkalnych wybudujemy wokół największego lasu, tym nasz bonus punktowy jest większy. W tym momencie możemy także uzyskać bonus finansowy, ot chociażby za każdą dzielnicę mieszkalną przyległą do dzielnicy handlowej. Po trzeciej i czwartej epoce odbywają się wojny światowe, które skutkują tym, że musimy zniszczyć 1-2 budynki, które do tej pory zbudowaliśmy.

capital granna opinie

Wraz z kolejnymi epokami zmienia się także charakter kafli, które możemy pozyskać. Dzielnice są coraz bardziej rozdrobnione, pojawia się nowy kolor niebieski, który będzie dawał nam długotrwałe profity, a na niektórych kaflach znajdziemy dodatkowo symbol komunikacji miejskiej, która także ma pozytywny wpływ na naszą punktację. Jakby tego było mało, to cechy budynków specjalnych są dostosowane do nowej rzeczywistości i tak oto przykładowo jeden z moich ulubionych budynków pozwala nam zwiększyć obszar miasta do rozmiarów 4×4.

Cel gry:

Gramy tak przez sześć epok, punktując po zakończeniu każdej z nich. Jak już wcześniej wspomniałem, punktować nam będą zarówno budynki same w sobie (zwłaszcza budynki kultury oraz te specjalne) jak i ewentualne połączenia między dzielnicami. Na sam koniec otrzymamy także jeden dodatkowy punkt za każde pięć monet i tak oto finalnie wygra ta osoba, która ze swoją syrenką zajdzie najdalej na torze punktacji. Aby więc wygrać trzeba złapać odpowiedni balans pomiędzy poszczególnymi formami zgarniania punktów, a także trzeba elastycznie podchodzić do pewnych zmiennych np. do tego jakie kafelki możemy dostawić, jakie warto nadbudować, jakie odrzucać.

Wrażenia:

Zacznę od tego co najbardziej przykuło moją uwagę – gra ma bardzo logiczny ciąg wydarzeń i pewnych następstw, zarówno historycznych jak i ekonomicznych. Dzięki zastosowaniu epok mamy nie tylko coraz to nowsze budynki specjalne, ale także mamy ciekawie zaimplementowane skutki pierwszej i drugiej wojny światowej. Jest to na pewno bardzo duży walor, zwłaszcza dla mieszkańców stolicy i miłośników kultury oraz historii naszego kraju. To co jest jednak najistotniejsze, to że ten rys historyczny nie jest wprowadzony na siłę, a sam Capital jest naprawdę bardzo dobrą grą ekonomiczną. Dlaczego ta gra jest bardzo dobra? Przede wszystkim dlatego, że mamy kilka dróg do zwycięstwa i nie ma tutaj jednej wiodącej strategii. Jedni gracze mocno nastawiają się na budynki kultury, bo te dają punkty po każdej z epok, inni tworzą jak najlepsze połączenia między dzielnicami (zwłaszcza między lasami i mieszkaniami), jeszcze inni mocno stawiają na budynki handlowe i przemysłowe, bo te dają spore korzyści finansowe, a jakby tego było mało, to każdą z tych taktyk uzupełniają różnorodne budynki specjalne, które mogą zachęcić nas do obrania jakiegoś nowego kierunku rozwoju Warszawy.

Ciekawie została rozegrana sprawa związana z wielkością naszego miasta. Na początku nie byłem do tego aspektu gry przekonany, bo konieczność nadbudowywania poszczególnych dzielnic sprawia, że musimy rezygnować z jakiejś formy zdobywania punktów na rzecz czegoś innego. Po rozegraniu kilku partii stwierdzam jednak, że ten mechanizm robi w tej grze bardzo dużo dobrego. Po pierwsze pozwala on eliminować skutki jakichś wcześniejszych błędów lub nieprzemyślanych decyzji, bowiem wraz z rozwojem miasta nadbudujemy sobie to, co nie jest już nam przydatne. Po drugie pozwala on elastycznie zmieniać taktykę w trakcie rywalizacji, co zachęca graczy do kombinowania i ulepszania miasta. Po trzecie minimalizuje szansę pojawienia się sytuacji w której ktoś bardzo mocno odskoczy w punktacji, bo słabsi gracze mają szansę zbudować lepsze combo, a mocni chcąc utrzymywać obecny stan rzeczy będą tracić chociażby szanse na zdobycie budynków specjalnych przypisanych do danej misji.

Nie mniej jednak najistotniejszą zaletą gry jest jej dynamika. Gra jest naprawdę bardzo płynna – nie mamy tutaj przestojów, bo choć podejmujemy całkiem sporo decyzji, to są one dość proste i mają logiczny ciąg swoich następstw. Autor gry postawił tutaj też na prostotę rozgrywki, co było strzałem w dziesiątkę. Jakby tego było mało, to ta płynność w połączeniu z naprawdę sporą różnorodnością kafli specjalnych sprawia, że nie ma obaw o monotonię gry. To właśnie dlatego tak mocno podkreślam tę zaletę, bo wiem że nie jest łatwo zachować balans między prostymi zasadami i grywalnością.

Jaka to jest gra?

Losowość – nie odczuwam tego, by miała jakiś duży wpływ na wynik końcowy. Ogólnie sam mechanizm draftu minimalizuje skutki ewentualnej losowości w pozyskiwaniu płytek.
Złożoność – instrukcja do gry zajmuje dosłownie dwie strony, co świadczy że gra jest naprawdę prosta. Nie mniej jednak nie zabrakło miejsca na dokonywanie pewnych decyzji, bo tych jest naprawdę sporo (począwszy od wyboru kafelka, późniejsze jego umiejscowienie, aż po ostateczny wybór najlepszej drogi do zdobywania punktów).
Interakcja – jako taka między graczami jest dość niewielka, choć będziemy podejmować działania w których da się dostrzec tę rywalizację (np. podbieranie kafelka lub walka o to kto lepiej wykona misję).
Mechanika – jest bardzo dobrze przemyślana, opiera się na tworzeniu jak najlepiej współgrających ze sobą obszarów, a całość ma logiczny ciąg poszczególnych następstw.
Wykonanie – bardzo solidne komponenty, świetna wypraska oraz przyzwoite grafiki na każdym kafelku.

Dla kogo jest to gra?

Capital to świetna gra rodzinna, do której możemy zasiąść w bardzo zróżnicowanym wiekowo gronie osób. Temat gry jest uniwersalny, a zasady rozgrywki są na tyle proste, że śmiało mogą zagrać w nią praktycznie wszyscy – zarówno mniej zaawansowani gracze jak i planszówkoholicy. To jest też jedna z takich gier, do których się chętnie wraca, bo proste reguły sprawiają, że nawet po dłuższej przerwie możemy zasiąść do stołu i bez przestojów odbyć kolejną rozgrywkę. To dość ważny aspekt, bo tego typu ekonomiczne gry zazwyczaj mają sporo niuansów, sporo smaczków, które po pewnej przerwie w rozgrywce trzeba sobie przypomnieć. Tutaj tego problemu nie ma, przez co praktycznie zawsze możemy wyciągnąć grę i przystąpić do rywalizacji.

Podsumowanie:

Choć świat gier planszowych jest już bardzo mocno rozbudowany i gracze co chwilę zasypywani są nowościami wydawniczymi, to mam nadzieję że na wielu domowych półkach znajdzie się miejsce dla takiej gry jak Capital. Nie chodzi mi tylko o walory historyczne jakie ta gra prezentuje, choć jest to na pewno jakiś plus dla tej pozycji. Ta gra jest po prostu bardzo dobra, a wszelkie nawiązania do przeszłości tylko wzmacniają jej pozytywny odbiór. Widać wyraźnie, że gra jest dopracowana i bardzo dobrze przemyślana, o czym świadczą zarówno wykonanie jak i mechanika gry. Capital jest przykładem tego, że można stworzyć świetną planszówkę, która nie ma rozbudowanych zasad i która jednocześnie daje graczom sporą decyzyjność jeśli chodzi o ich poczynania. Z pewnością jest to jedna z lepszych gier ekonomicznych jakie miałem okazję poznać.

Informacje o grze:

Capital – Wydawnictwo Granna
Liczba graczy: Gra dla 2-4 osób
Wiek: Gra przeznaczona jest dla osób powyżej 10 roku życia
Czas gry: ok. 60 minut
Egzemplarz gry do recenzji przesłało Wydawnictwo Granna

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments