Jest w nas coś takiego, że od dziecka intrygują nas pociągi. Niemal każdy chciał mieć w domu własną kolejkę z wagonami i torami, najlepiej elektryczną. Wiele osób swoje marzenia z dzieciństwa spełnia kupując taką zabawkę swojemu potomstwu. Pociągi są więc wdzięcznym tematem i nic dziwnego, że także gry planszowe czerpią z tego inspirację. Jedną z nich są Pociągi – Europa.
W pudełku z grą znajdziemy:
– planszę
– 83 czarne drewniane tory
– 18 kolorowych torów (jako dodatek do gry)
– 35 kart miast + kartę gracza startowego
– 6 drewnianych stacji początkowych
– 6 drewnianych lokomotyw
– instrukcję
Plansza jest bardzo duża i co tu dużo mówić – jest wykonana bardzo starannie i kolorowo. Znajdują się na niej linie, na których to właśnie będziemy układać nasze drewniane tory, łącząc w ten sposób różne miasta, ale zacznijmy od początku…
Na początku rozgrywki musimy przetasować pięć różnorokolowych stosów kart. Każdy z graczy wybierze po jednej karcie z każdego koloru – będą to miasta na mapie, które trzeba ze sobą połączyć za pomocą torów. W tym momencie gracze powinni zlokalizować swoje cele podróży na mapie i na tej podstawie wybrać miejsce na planszy od którego zaczną budowę linii kolejowych. W każdej rundzie gracze mogą dołożyć jeden lub dwa tory, w zależności od typu linii na której układają (jeśli linia na planszy jest podwójna to mogą ułożyć tylko jeden tor).
To co w tej grze jest najważniejsze, to że z torów ułożynych przez jedną osobę mogą korzystać wszyscy. Czyli jeśli ktoś buduje tory na północ Europy, a my mamy gdzieś po drodze nasze miasto, to możemy się podłączyć do już istniejącej linii. I to nadaje grze element kombinowania i analizowania co, gdzie i kiedy ze sobą połączyć, tak aby zoptymalizować ruchy.
Gra toczy się do momentu, aż jeden z graczy połączy swoje wszystkie miasta. Wtedy następuje podliczenie ilu torów zabrakło przeciwnikom do osiągnięcia sukcesu. Brakujące połączenia są naszymi punktami ujemnymi na koniec rozgrywki, które zaznaczamy na boku planszy. Cała rywalizacja toczy się do momentu, aż ktoś przekroczy 12 punktów karnych – wtedy wygrywa ten, kto ma tych punktów najmniej.
U wielu osób pojawia się pytanie, czy poprzez losowy dobór miast gra jest sprawiedliwa? Wydawać by się mogło, że jeden gracz będzie miał miasta bliżej siebie, a drugi nieco dalej, przez co wszystko zależałoby od ślepego losu. Nie do końca tak jest – karty mają różne kolory właśnie po to, by każdy z graczy miał mniej więcej równe odległości, np. karty zielone będą bardziej na wschód, fioletowe na północ – w ten sposób nie ma możliwości by ktoś miał wszystkie miasta obok siebie. Owszem, może się zdarzyć, że komuś będzie do jakiegoś miasta bardziej po drodze niż rywalom, ale to też nie oznacza że taka osoba wygra – wielokrotnie spotkałem się z sytuacją, gdzie mając „na oko” gorszy układ miast wygrywałem pojedynek, bo potrafiłem wykorzystać tory rywala. Z racji tego, że cała rozgrywka toczy się w kilku rundach raczej trudno oczekiwać by komuś zawsze trafiały się idealne połączenia, a komuś innemu same najgorsze.
Wariantem zaawansowanym gry są kolorowe tory, które stanowią dodatek do gry i są moim zdaniem strzałem w 10. Podobnie jak czarne, służą one do budowania naszej trasy, ale po kolorowych fragmentach mogą się poruszać tylko ich właściciele. Prawidłowe użycie tych torów sprawi, że przeciwnicy będą musieli budować swoją trasę okrążając nasz fragment – a nadkładanie torów będzie bolało zwłaszcza wtedy, gdy będziemy trafiać na podwójne linie.
Ja od siebie dodam także wymyśloną przeze mnie modyfikację, która moim zdaniem minimalizuje efekt losowości w przydzieleniu miast – zamiast przydzielać je losowo dla każdej osoby wystarczy wylosowane lokalizacje wyłożyć odkryte na środku stołu (odpowiednio do ilości graczy, czyli np. dla trzech graczy wykładamy trzy komplety). Następnie każdy z graczy po kolei dobiera sobie kartę, tak aby na koniec mieć pięć różnych kolorów. W ten sposób przy wyborze miast dojdzie nam kolejny element decyzyjny, co jest z pewnością bardzo pozytywną zmianą.
Losowość – dobór miast jest rzeczywiście losowy (chyba, że zastosujemy propozycję modyfikacji opisaną powyżej), aczkolwiek nie jest to tak, że losowość dominuje w rozgrywce. Owszem, szczęście się przyda, ale przede wszystkim trzeba się dobrać odpowiednią taktykę, bo dobrze dobrana strategia układania torów i wykorzystywania połączeń przeciwnika już nie raz mi udowodniła, że z nawet najgorszego doboru miast można wyjść obronną ręką.
Złożoność – zasady gry są bardzo proste, a decyzje które musimy podejmować są zazwyczaj szybkie i przyjemne, dzięki czemu nie ma postojów w rozgrywce. To sprawia, że gra będzie bardzo dynamiczna także w większym gronie osób.
Interakcja – elementem interakcji jest wzajemne wykorzystywanie torów, które jest kluczowe do osiągnięcia końcowego sukcesu.
Mechanika – w sumie jakby się przyjrzeć, to Pociągi są dobrze opakowaną grą logiczną, polegającą na dokładaniu torów w odpowiednim czasie i miejscu. Jest to więc przykład gry, w którym tematyka bardzo pozytywnie wpływa na całą grę. Całość jest odpowiednio wyważona, nie zauważyłem jakichś większych problemów w mechanice gry. W tym miejscu pochwalę jeszcze raz pomysł z kolorowymi torami, bo to właśnie jest taki dodatkowy smaczek, który bardzo mocno ubarwia i urozmaica grę.
Wykonanie – bardzo duża plansza, dużo drewnianych elementów, to wszystko jest jak najbardziej na plus.
Pociągi – Europa to przykład gry rodzinnej, w którą dobrze będą bawić się nie tylko dzieci, ale i dorośli. Dużym plusem jak na grę rodzinną jest z pewnością interakcja między graczami, która choć nie jest bezpośrednio negatywna, to jednak trzeba korzystać z tego co wyłożyli już inni, tak aby osiągnąć końcowy sukces. Oczywiście warto też wspomnieć tutaj o walorach edukacyjnych, bowiem śmiało dzięki takiej mapie można przybliżyć naszym pociechom geografię Europy.
Pociągi – Europa to gra, której tematyka wzbudza radość zarówno u dzieci jak i dorosłych. Dla miłośników pociągów i układania torów (czyli dla prawie wszystkich ojców i synów) jest to wręcz pozycja obowiązkowa. Gra nie jest trudna, ale nie jest też banalna, a to wszystko za sprawą obierania różnorodnych strategii i analizowania tego w jaki sposób budować swoje tory by jak najbardziej optymalnie wykorzystać infrastrukturę rywala. Za pomocą drobnej modyfikacji można też zminimalizować niemal do zera losowość tej gry, więc gdybyście chcieli zagrać w nieco bardziej zaawansowanym gronie, to także jest taka możliwość. Może więc warto zamiast kolejki kupić grę planszową o tej tematyce?
Pociągi – Europa – Wydawnictwo FoxGames
Ilość graczy: Gra dla 2-6 osób
Wiek: Gra przeznaczona jest dla osób powyżej 8 roku życia
Czas gry: ok. 30 minut
Egzemplarz gry do recenzji przesłało Wydawnictwo FoxGames