Nie blefuj to gra, w której wcielamy się w rolę mafii, która musi zachować kamienną twarz i wbrew tytułowi skutecznie blefować. Tutaj każdy błąd i ukazanie swoich emocji może skończyć się porażką. Potraficie zachować zimną krew oraz podejmować skuteczne decyzje?
W pudełku średniej wielkości znajdziemy:
– 60 kart walizek z pieniędzmi i gazetami
– 6 płytek graczy
– 2 kostki
– 1 żeton pistoletu
– instrukcję
Wszystkie elementy wprowadzają nas w klimat mafii i rozliczeń finansowych między gangsterami, są starannie wykonane i trudno im coś zarzucić. Całość mieści się w zgrabnym i płaskim pudełku.
Grę rozpoczynamy od rozdania każdemu graczowi równowartości 13 milionów dolarów (w siedmiu kartach o nominałach od 1 do 5 milionów) oraz dwóch kart wypełnionych gazetami (tzw. karty blefu). Pozostałe pieniądze zostawiamy w banku. Następnie każdy dobiera sobie wybraną postać, której kolor będzie istotny podczas rzutu kostką. W przypadku gry dwuosobowej gracze będą kontrolować po trzy kolory, w przypadku trzyosobowej po dwa itd.
W tym momencie przechodzimy do właściwej rozgrywki. Gracz który rozpoczyna bierze pistolet do ręki i rzuca kolorową kostką. Wynik tego rzutu wskaże nam komu będziemy przekazywać pieniądze. I tu następuje kluczowa decyzja dla całej gry, bowiem możemy przekazać dowolną liczbę walizek i pieniędzy w nich zawartych. Zakryte walizki kładziemy przed wylosowanym graczem, a ten musi teraz podjąć decyzję, czy wziąć te pieniądze, czy też może domagać się większej gotówki. Jeśli gracz jest zadowolony z ilości walizek to bierze je na swoją stronę i stanowią one już jego zasób. Jeżeli jednak chce więcej pieniędzy to otwiera walizki, sprawdza ich zawartość i rzuca kostką.
– Gdy wynik na kostce będzie mniejszy niż ilość gotówki w walizkach, wtedy obdarowany zawodnik nie tylko nie dostanie tej kwoty, ale będzie musiał jeszcze dokładnie tyle zapłacić rywalowi ze swojej puli! W ramach pocieszenia może on dobrać jedną kartę z banku.
– Jeżeli wynik na kostce będzie wyższy niż suma zaoferowana graczowi, wtedy gracz z pistoletem musi dołożyć przynajmniej jedną zakrytą walizkę, po czym znowu obdarowany gracz decyduje czy bierze pieniądze czy rzuca kością.
– Jeśli wynik na kostce jest równy, to obdarowany gracz zabiera to co dostał.
Następnie przekazujemy pistolet kolejnej osobie i na identycznych zasadach przeprowadzamy kolejne rundy.
Gra toczy się do momentu aż ktoś uzbiera 25 milionów, czyli de facto podwoi swój początkowy dobytek. Jeśli rozgrywka będzie bardzo wyrównana to koniec gry nastąpi w momencie, gdy w banku nie zostanie już żadna karta, wtedy wygra ten kto ma najwięcej gotówki.
Żeby wygrać trzeba się wykazać sprytem i umiejętnością odpowiedniego zakręcenia rywalami. Nie ma co ukrywać, ale ważną częścią gry są też dialogi podczas wykładania pieniędzy, gdzie zazwyczaj wszyscy starają się blefować. Z jednej strony graczowi będzie zależało na tym by rywal dostał jak najmniej pieniędzy, więc kusić będzie nas podrzucanie mu niskich nominałów lub gazet. Z drugiej strony trzeba umiejętnie zablefować np. kiedy damy rywalowi dużo pieniędzy, a ten nas sprawdzi i wyrzuci na kostce niższą wartość, wtedy to my zgarniamy od niego wysoką pulę i będziemy bliżej wygranej.
Mechanizm ten działa dość dobrze, bowiem po każdym nieudanym sprawdzeniu gracz dobiera kartę z banku, a to sprawia że gra daje zachętę do sprawdzania rywala. Z drugiej strony można się na takim sprawdzaniu bardzo mocno przejechać. Jeśli jeden gracz przekazuje np. 5 milionów drugiemu, to de facto różnica na saldzie między nimi na koniec rundy wyniesie dwukrotność tej kwoty (np. zaczynamy od 13 milionów, a przekazanie 5 milionów spowoduje że ktoś będzie miał 8, a ktoś 18 milionów). Trzeba więc odpowiednio wyważyć ryzyko. Nie ukrywam też, że dużo w tej grze zależy od samych graczy – jeśli potraktujemy to bez emocji, bez otoczki, bez dyskusji i podpuszczania się wzajemnego, to umknie nam cała frajda.
W grze jest jedna podstawowa modyfikacja i tak prawdę mówiąc to moim zdaniem powinna ona stanowić podstawowe zasady gry. Zmiana polega na tym kto komu daje walizki. W wariancie oficjalnym to gracz z pistoletem daje walizki wylosowanej osobie, co z punktu widzenia logiki jest dość dziwną regułą. W zmodyfikowanej wersji to wylosowany gracz wykłada walizki dla tego, kto trzyma pistolet – i teraz całość moim zdaniem nabiera sensu. Z punktu widzenia rozgrywki ten wariant wydaje się nie tylko logiczniejszy, ale na moje oko jest także atrakcyjniejszy tak w ogóle w samej swojej formie.
Losowość – gra jest losowa i przypadkowa, bo taka z założenia miała być. Nie przeszkadza to jednak dobrze się bawić w fajnym towarzystwie.
Złożoność – luźna, lekka i nieskomplikowana rozgrywka, w której gracze dość płynnie wykonują swoje ruchy, bez szczególnego analizowania i myślenia o tym co zrobić by wygrać.
Interakcje – jest ich sporo ze względu na schemat rozgrywki. Żeby coś zdobyć musimy to zgarnąć od rywala, tak więc interakcja (także ta wokół gry) jest zauważalna.
Mechanika – jest to gra blefu, w której trzeba mieć trochę szczęścia i wyczucia. Nie mamy tu pełnej kontroli nad rozgrywką i wygraną, jednak tak jak wyżej wspomniałem, mechanicznie gra działa poprawnie, zwłaszcza że wcale nie jest tak łatwo uzyskać wymagane 25 milionów.
Wykonanie – myślę, że nie można tu się do czego przyczepić, na plus zasługuje na pewno temat stworzony wokół gry.
Nie blefuj sklasyfikowałbym jako tytuł, który sprawdzi się w towarzystwie osób, które chcą się bliżej poznać, otworzyć, pożartować. Tu nie wygra lepszy, więc nikt nie poczuje się urażony porażką. Gra sprzyja dobrej zabawie i nie ma co się oszukiwać – dużo zależy też od samych graczy, czy będą potrafili dyskutować między sobą, podpuszczać się wzajemnie i śmiać z własnych sukcesów czy porażek. Jeśli jednak szukamy nieco bardziej regrywalnego tytułu (np. dla rodziny) utrzymanego w klimacie blefu, to dużo lepszym rozwiązaniem będzie Niebezpieczna Wyprawa.
Nie blefuj to prosta gra oparta na schemacie blefowania i wkręcania rywali. Gra jest tak skonstruowana, że aby wygrać trzeba podjąć ryzyko i zagrać w odpowiednim momencie bardzo niekonwencjonalnie. Przyda się też odrobina szczęścia i wyczucia właściwego momentu chociażby przy sprawdzaniu walizek. Największym atutem gry może być jej klimat, który budują sami gracze śmiejąc się z wzajemnego podpuszczania. Gra sprzyja rozmowie i żartom przy stole, tak więc jeśli mamy fajne towarzystwo, to warto się tej grze przyjrzeć nieco bliżej.
Nie blefuj! – Wydawnictwo FoxGames
Ilość graczy: Gra dla 2-6 osób
Wiek: Gra przeznaczona jest dla osób powyżej 10 roku życia
Czas gry: ok. 20 minut
Egzemplarz gry do recenzji przesłało Wydawnictwo FoxGames