Panie, a za czym ta kolejka stoi? Przepraszam, a kto z Państwa jest ostatni w kolejce? A czy ja mógłbym wejść przed Pana, bo strasznie mi się spieszy? Kolejki ewidentnie są motywem przewodnim czasów PRL i to takim, który został wykorzystany w bardzo popularnej grze polskiego autora Karola Madaja pt. „Kolejka”. Gra choć ukazała się w 2011 roku to do dziś jest jedną z najlepiej sprzedających się pozycji na rynku. Co więc przyciąga ludzi do Kolejki i za co ta gra zdobyła główną nagrodę w konkursie Gra Roku 2012? Na te i inne pytania odpowie Wam poniższa recenzja.
W dużym pudełku z grą znajdziemy następujące elementy:
– dwuczęściową planszę do gry
– 32 pionki
– 50 kart kolejki
– 60 kart towarów
– 5 list zakupów
– 15 kart dostaw towarów
– 5 kart pomocy
– instrukcję
Gra nawiązuje do klimatu PRL nie tylko swoim tematem, ale także oprawą graficzną. Ewidentnie unosi się nad planszą duch lat 80-tych i trzeba to z pewnością uznać za bardzo mocną stronę tego tytułu. Na plus zasługuje także rys historyczny zawarty w instrukcji, dzięki któremu możemy poznać kilka faktów i ciekawostek z tamtych lat.
Na środku stołu umieszczamy planszę, na której znajduje się bazar oraz różne sklepy, do których będziemy ustawiać się w kolejce. Zgodnie z ikonami na planszy będziemy musieli wyłożyć poszczególne karty towarów, o które będziemy się bić w trakcie rozgrywki. Każdy gracz na starcie otrzymuje:
– 10 kart specjalnych, z których bierze 3 do ręki. Karty te będą pomagały osiągać konkretne korzyści na stole,
– 5 członków rodziny, która będzie mu zajmowała różne kolejki,
– listę zakupów, których musi dokonać.
Można powiedzieć, że ta lista zakupów to tak naprawdę nasza misja, którą będziemy wykonywali za pomocą pionków członków rodziny.
Teraz możemy rozpocząć pierwszą fazę prawdziwej gry, czyli zająć miejsca w kolejkach. Każdy gracz po kolei rozkłada swoje pionki przy różnych sklepach, co sprawia że w jednych obiektach będziemy stali bliżej lady, a w innych będziemy musieli patrzeć na plecy rywali. Na samym końcu każdej kolejki ustawiamy czarny pionek spekulanta, który kiedy dojdzie do lady to zabiera jeden towar, przez co będzie zmniejszać się liczba produktów w danym sklepie.
„Panie, a za czym ta kolejka stoi?” No właśnie. Żeby się dowiedzieć za czym kolejka stoi to w każdej rundzie wyciągamy (w zależności od liczby graczy) jedną, dwie lub trzy wierzchnie karty ze stosu dostaw i sprawdzamy jaki to towar „rzucili do sklepów”. Jak to w PRL było – nie w każdym sklepie towar pojawi się od razu, a jeśli już, to nie dla wszystkich go wystarczy. Trzeba będzie więc swoje w tej kolejce odstać. Spójrzmy na poniższy przykład:
Teraz gracze będą walczyć o towar, który jest na rynku m.in. za pomocą specjalnych kart, które dostali. Karty te pozwalają nam się trochę przepchnąć w kolejce, przejść do innej kolejki (np. takiej, gdzie jest już towar na sklepie) albo nawet przejść na sam przód danej kolejki. Będziemy też od czasu do czasu mogli podejrzeć jakie towary zostaną rzucone na rynek w przyszłej rundzie (co pozwoli zaplanować nam lepiej rozstawienie członków swojej rodziny). Ogólnie kombinowania jest dość sporo.
Po fazie przepychanki przechodzimy do zakupów, a te są już dość proste i oczywiste – kto jest pierwszy w kolejce bierze towar i opuszcza sklep. Potem kolejny gracz sprawdza, czy jeszcze coś może dostać i tak aż do momentu, kiedy skończą się wszystkie karty towarów w sklepach. Pionki te wracają do ręki gracza, który może je potem ustawić na końcu kolejki w dowolnym sklepie.
Jakby tego było mało, to jeszcze będziemy mogli skorzystać z bazaru. Jego zasada jest dość prosta – możemy tam wymienić dwie karty na jedną, co jest przydatne właśnie do wypełniania naszych misji, gdzie musimy zebrać konkretny towar. Od czasu do czasu uda nam się trafić na przekupkę, która pozwoli wymienić karty w stosunku 1:1, co jest już bardzo dobrą zamianą.
Celem gry jest doprowadzenie do takiej sytuacji, w której gracze w pełni zrealizują swoje listy zakupów. Ten kto zrobi to jako pierwszy, ten wygra cały pojedynek. Żeby ten cel zrealizować trzeba więc sprytnie przeciskać się w kolejce, tak by przed ostatecznym dobieraniem towarów stać na jej przodzie. Łatwe to nie jest, bo karty którymi operują gracze potrafią wywrócić kolejkę do góry nogami. Czasem wydaje nam się, że już na pewno zgarniemy coś, czego potrzebujemy, po czym się okazuje że ktoś przestawił szyk kolejki lub zaplanował remament (zamknięcie sklepu na tę rundę) i nasze plany legną w gruzach.
A jak to wygląda od strony technicznej? Gra premiuje przede wszystkim zdolność do szybkiego analizowania sytuacji i sprawnego przemieszczania się na stole za pomocą kart, które mamy w ręce. Chodzi o to, by nabywać towary, a nie by stać ciągle w kolejce. Zobaczcie – kiedy zdobędziemy jakiś towar (nawet taki, którego nie potrzebujemy) to za chwilę znowu możemy użyć naszego pionka i wypuścić go do nowej kolejki. Gracze którzy stoją w kolejce owszem w następnej rundzie się przybliżą do celu i będzie im łatwiej coś pozyskać, ale nie jest to też do końca takie pewne, bo w kolejce panuje spory chaos i ta kolejność pionków potrafi się przetasować (czasem nawet o 180 stopni). Bywa więc tak, że jedni gracze potrafią 2-3 razy obrócić się z towarem zanim inny pionek dotrze do lady.
Gra ma więc w sobie dość sporo przypadkowości i ten, kto lepiej nad nią zapanuje ma większe szanse na końcowy sukces. Ciekawymi elementami są też urozmaicenia, takie jak spekulant lub przekupka na bazarze. Spekulant de facto oznacza przeniesienie na bazar jednego z towarów o który tak wszyscy zawzięcie walczą w sklepie. Przekupka na bazarze umożliwia co rundę korzystną zamianę 1:1 wybranego towaru (zamiast standardowych 2:1) i znaczenia tego aspektu naprawdę bym nie bagatelizował, bo już zdarzało mi się mieć sytuację, w której dobra zamiana towarów była kluczem do zwycięstwa przy bardzo wyrównanej grze.
Duża popularność gry sprawiła, że na rynku pojawił się także dodatek do tej gry o nazwie „Ogonek”. Nazywam to dodatkiem, choć w sumie jest to… pięć dodatków bo Ogonek jest zbiorem kilku mini gratisów, które urozmaicą nam podstawową rozgrywkę. Tymi dodatkami są:
1. Zestaw do gry dla szóstego gracza – dzięki Ogonkowi możemy poszerzyć liczbę graczy przy stole do sześciu, co sprawia że jeszcze więcej osób może zasiąść z nami przy stole, a rywalizacja o dane towary będzie jeszcze większa.
2. Trybuna Ludu – w każdej rundzie będziemy mieć nowe losowe wydarzenie, które zmieni coś na planszy (np. dojdą nowe towary albo zmieni się układ kolejki).
3. Sklep Monopolowy/Wódka – to nowe karty, którymi możemy handlować na bazarze, albo przekupywać spekulanta, by ten zamienił się z nami miejscami w kolejce.
4. Rozmowy kolejkowe – to karty, które posłużą nam do jeszcze ciekawszego i bardziej efektywnego przepychania się w kolejce, bowiem pozwolą nam podczas przepychania dobrać akcję, która wcześniej była już przez kogoś wykorzystana. Jest to dość mocne zagranie (wszak zazwyczaj będziemy chcieli powtórzyć jakieś zagranie niczym as z rękawa), dlatego też dla balansu wprowadzono zasadę, że po wykorzystaniu tej karty kończy nam się tura i już dalej przepychać się nie możemy.
5. Pole do popisu – coś dla osób kreatywnych, które zawsze chciały coś od siebie dodać. Pole do popisu to puste karty, na których możemy samodzielnie zapisać jakieś nowe reguły gry, które akurat przyjdą nam do głowy. Jeśli więc lubicie pokombinować w zasadach gry, to te karty z pewnością się Wam przydadzą.
Zmienić możemy też kilka zasad w samej rozgrywce, w tym nieco bardziej świadome dobierać karty, zmienić interpretacji słowa „sąsiedni sklep” na „każdy sklep” oraz (co jest chyba najciekawsze) zbierać swoich pionki i ustawiać je w nowych kolejkach.
Trzeba też powiedzieć wprost, że dodatek jest bardzo tani (obecnie kosztuje kilkanaście złotych, a kiedyś był dużo droższy), więc jeśli polubiliście Kolejkę, to warto jest sobie sprawić Ogonek jako prezent, który urozmaici Wam rozgrywkę. Tak, urozmaici, bo Ogonek nie zmienia głównej osi gry, nie zmienia też wad i zalet gry, a dodaje graczom nowe możliwości. Jak na w sumie niewielką liczbę nowych kart (zwłaszcza, że połowa jest pusta i gotowa do własnoręcznego zapisania), to tych zmian jest dość sporo. Mi najbardziej spodobała się Trybuna Ludu oraz Sklep Monopolowy, bo właśnie te elementy chyba najbardziej ubarwiają nam całą rozgrywkę.
Losowość – w grze jest sporo przypadkowości (może nawet trochę takiego chaosu), przez co nie nad wszystkim uda nam się zapanować. Trzeba więc często usprawniać swoją strategię i być dość elastycznym względem tego, co dzieje się na stole.
Złożoność – zasady gry są dość krótkie, poszczególne akcje są proste w wykonaniu, stąd też śmiało można grać w tę grę nawet z osobami, które nie znają jeszcze nowoczesnych gier planszowych.
Interakcja – jest dość spora, bo przepychanki w kolejce są w sumie głównym elementem tej gry. Im bliżej jesteśmy lady, tym dalej jest nasz rywal. Jest to więc bardzo mocna i bezpośrednia rywalizacja.
Mechanika – sam pomysł i jego wkomponowanie w klimat PRL uważam za strzał w 10 i bez wątpienia jest to najmocniejszy atut tej gry.
Wykonanie – bardzo solidne elementy plus pasujące do tamtych lat grafiki, które znajdują się na kartach i planszy.
Ze względu na dość proste zasady i sporą nieprzewidywalność Kolejka jest adresowana przede wszystkim do osób, które rozpoczynają swoją przygodę z grami planszowymi. Dla rodziców będzie to fajna podróż w przeszłość, a dla dzieci dobra lekcja historii, więc o Kolejce śmiało możemy mówić jako o grze rodzinnej. W sumie ta gra dzięki swojej tematyce jak mało która potrafi łączyć pokolenia przy stole, dzięki czemu śmiało można zagrać w nią z osobami w różnym przekroju wiekowym. W grze jest sporo zabawy oraz bezpośredniej rywalizacji i nie ma tu miejsca na jakieś mózgożerne debaty nad konkretnym ruchem. Jeśli szukacie czegoś lekkiego i rodzinnego, to właśnie Kolejka będzie dobrym wyborem.
Nie jest tajemnicą, że Kolejka na przestrzeni ostatnich lat bardzo mocno wpisała się do kanonu polskich gier planszowych i do dziś jej popularność nie słabnie. Mało jest gier wydanych kilka lat temu, które w dalszym ciągu możemy kupić w sklepach, a to znaczy że Kolejka cały czas skutecznie rywalizuje z nowszymi pozycjami o miejsce na Waszych półkach. Co stoi za sukcesem gry? Myślę, że przede wszystkim temat i jego świetne wkomponowanie w reguły gry, które są nie tylko łatwe i przejrzyste, ale przede wszystkim logiczne, co ułatwia opanowanie zasad nowym graczom. Choć gra ogólnie jest bardzo miła w odbiorze (m.in. ze względu na klimat), to trzeba też mieć na uwadze występowanie dość sporej przypadkowości, która mocno wpływa na końcowy rezultat danej rywalizacji. Taka właśnie miała być koncepcja tej gry – luźna, zabawna oraz rodzinna i efekt ten chyba udało się osiągnąć. Dodatek do gry wprowadza kilka urozmaiceń, więc jeśli polubiliśmy samą Kolejkę, to myślę że warto jest zapolować także i na Ogonek.
Kolejka – Wydawnictwo IPN
Liczba graczy: Gra dla 2-5 osób (z dodatkiem 6 osób)
Wiek: Gra przeznaczona jest dla osób powyżej 12 roku życia
Czas gry: ok. 60 minut
Egzemplarz gry do recenzji przesłało Wydawnictwo IPN