Dzisiaj w dziale gier planszowych zagramy w… kółko i krzyżyk. Czy można odkryć na nowo tą kultową grę? Jak to w ogóle jest możliwe, że ktoś stworzył taką planszówkę? Czy w pudełku znajduje się długopis i kilkaset kartek papieru z jakimiś ciekawymi szablonami, które są jakoś rozbudowane? Pytań rodzi się dość sporo, więc nie pozostaje mi nic innego jak przedstawić Wam Gobblety!
Pudełko z okienkiem skrywa w sobie jaskrawą zieloną wypraskę, w której znajdziemy:
– 12 Gobbletów (w trzech różnych rozmiarach)
– 4 patyczki do zbudowania planszy
– woreczek do przechowywania
– instrukcję
Pudełko od gry w dość jaskrawym kolorze. Całość możemy jednak spakować do małego woreczka dołączonego do gry.
Brzmi to nadal dość tajemniczo, ale jedno już wiemy – nie jest to jakiś żart i Wydawca nie dołączył nam do gry zestawu kartek z długopisem. Zacznijmy od pionków, czyli Gobbletów, które są w trzech różnych rozmiarach i które mogą wzajemnie się zakrywać (coś jak matrioszki). Macie już koncepcję jak w to się będzie grało? Oto wyjaśnienie całej zagadki:
Rozpoczynamy od ułożenia planszy, a więc od połączenia patyczków w kształt tradycyjnego kółka i krzyżyka. Wygląda to dokładnie tak:
Rozstawienie planszy zajmuje dosłownie 10 sekund.
Teraz gracze otrzymują po 6 Gobbletów i już możemy przystąpić do rywalizacji. Gramy tak jak w tradycyjnej formie kółka i krzyżyka, z tym że tutaj kładziemy na planszę nasze stworki. Kto ułoży trzy Gobblety w jednej linii ten wygrywa grę. I choć wydaje się to banalne, to banalne nie jest, bo Gobblety mogą się wzajemnie przykrywać, a także mogą się przemieszczać jeśli mamy taką ochotę i to w dalszym ciągu nie jest clue całej gry… Spójrzmy sobie na poniższą sytuację:
Przykładowa sytuacja na planszy w trakcie gry.
Choć na zdjęciu tego nie widać, to niektóre Gobblety mają pod sobą mniejsze figurki (które po prostu zostały zasłonięte w trakcie gry przez większe potworki). To oznacza, że gracz który uzna że chce przemieścić swojego Gobbleta może przypadkowo odkryć innego Gobbleta, który znalazł się pod spodem. Jeśli jest to nasz Gobblet, to może właśnie udało nam się utworzyć linię? A jeśli jest to Gobblet rywala, to może przypadkowo i niechcący doprowadziliśmy do sytuacji, w której nasz rywal ma zwycięską linię?
Odnosząc się jeszcze do powyższego przykładu, to ruch mają pomarańczowe pionki. Wydawać by się mogło, że powinniśmy postawić pionek w prawym górnym rogu, wszak niebieski może zaraz tam ułożyć linię. Ale sprawa nie jest taka prosta, bo dwa największe Gobblety już wykorzystaliśmy, a kładąc mniejszego zostaniemy zakryci na tym polu przez niebieskiego, który zachował sobie jeszcze jednego dużego Gobbleta. Teoretycznie mogłoby nas uratować jeszcze przesunięcie dużego Gobbleta w to miejsce, ale wtedy też otworzymy jedną z linii dla niebieskiego gracza (nawet jak pod spodem kryje się nasz pionek, to niebieski będzie mógł go zakryć). Finalnie widzimy więc, że lepiej tę partię rozegrał niebieski gracz i to on na pewno wygra to rozdanie. W tradycyjnym kółku i krzyżyku mielibyśmy w takim układzie prawdopodobnie remis.
Tak jak wyżej Wam wspomniałem, celem gry jest umieszczenie trzech Gobbletów w jednej linii i w przeciwieństwie do tradycyjnego kółka i krzyżyka trzeba będzie się naprawdę nagłowić, by temu zadaniu sprostać. W dużej mierze trzeba będzie wykorzystywać zdolność Gobbletów do wzajemnego nachodzenia na siebie. Gdy przykryjemy naszego stworka, to może być on naszym asem w rękawie w jakimś niekonwencjonalnym zagraniu. Kiedy zakrywamy potwora rywala, to możemy utrudnić ułożenie linii rywalowi, ale musimy pamiętać że nasz Gobblet jest teraz trochę „uwiązany”. Jeśli go przesuniemy, to odkryje się inny pionek, który może przypadkowo zadecydować o zwycięstwie/porażce. Liczy się więc dobra pamięć oraz oczywiście strategia.
Partia na remis? Ależ skąd! Jest jeszcze cała masa niuansów, które mogą zadecydować o zwycięstwie jednej z osób. Jeśli ruch mają niebieskie Gobblety, to potrafisz wskazać jaki jest zwycięski ruch? A jeśli ruch mają pomarańczowe, to jakie zagranie daje im zwycięstwo?
Czy ta gra może się podobać? I to jeszcze jak! Prób udoskonalania klasycznego kółka i krzyżyka widziałem sporo, nie tylko w krainie gier planszowych, ale także komputerowych. Jedne zmiany dotyczyły wielkości planszy, inne były związane z jakimś dopisaniem klimatu do gry, a jeszcze inne wymagały gromadzenia jakichś punktów lub elementów w jednej kratce. Te różne urozmaicenia zazwyczaj były fajną odskocznią od tradycyjnej formy, ale zawsze takie zmiany wydawały mi się nieco przekombinowane. Gobblety są grą, która dodaje coś nowego, zachowując jednocześnie prostotę swojego pierwowzoru. Powiedziałbym nawet, że jest to takie połączenie kółka i krzyżyka z grami memory i z odrobiną strategii. Trzeba jednak pamiętać, że to w dalszym ciągu jest „tylko” kółko i krzyżyk, więc nie jest to taki tytuł w który będziemy grać codziennie, bo gra się nam po prostu znudzi. Ja jako bardziej doświadczony gracz mogę też powiedzieć, że w grze istnieją lepsze i gorsze strategie do zwycięstwa – trochę podobnie jak w tradycyjnym kółku i krzyżyku, gdzie istnieje system na to jak grać by nie przegrać. To chyba jest też jeden z powodów, dla którego gra jest kierowana głównie do dzieci, które takich systemów i taktyk jeszcze nie znają.
Losowość – raczej nie ma co tutaj mówić o losowości, bo wszystko zależy od ruchów graczy.
Złożoność – gra jest bardzo prosta, wszak mówimy cały czas o kółku i krzyżyku.
Interakcja – dość nieoczekiwanie interakcja jest dość spora. W tradycyjnym wariancie gracze mogą sobie co najwyżej blokować linie, a tutaj mogą wręcz „skreślać” swoje dotychczasowe ruchy poprzez przykrywanie Gobbletów.
Mechanika – to połączenie kółka i krzyżyka z memory, które w moim odczuciu nie jest zbyt skomplikowane i przekombinowane. Gra w swoim mechanizmie zachęca graczy do skupienia się i zapamiętywania tego co dzieje się na stole.
Wykonanie – widziałem wersję Gobbletów w formie bardziej klasycznej (drewniane kubeczki), natomiast pomysł z wykonaniem bardziej kolorowym i komiksowym odbieram pozytywnie, zwłaszcza że gra kierowana jest do najmłodszych.
Kolorowe Gobblety w trzech różnych rozmiarach.
Niewątpliwie cała otoczka gry sugeruje, że jest to gra dla dzieci. I faktycznie dzieciaki mają frajdę z przykrywania innych pionków, aczkolwiek nie wiem czy pięciolatki (gra jest w przedziale wiekowym 5+) dadzą sobie z Gobbletami radę, bo mimo wszystko trzeba troszkę pokombinować żeby wygrać, a pięcio-sześciolatek pewnie będzie grał dość chaotycznie. Dlatego też moim zdaniem gra bardziej sprawdzi się w grupie dzieci tak mniej więcej od siódmego-ósmego roku życia, zwłaszcza że właśnie takie dzieci będą mogły odkryć w tej grze więcej strategicznych rozwiązań, a tych jest sporo. Ciekawie też wyglądają rozgrywki dzieci z rodzicami, zwłaszcza gdy ruchy dorosłych są przemyślane i dobrze przeanalizowane, dzięki czemu dzieciaki szybko podłapują ciekawe zagrania i uczą się analitycznego myślenia o jeden ruch do przodu. Jeśli więc lubimy trochę pokombinować ze swoimi pociechami, to ta gra będzie miłym dodatkiem do naszej kolekcji.
„Aaaaaa, nie spodziewałem się takiego zagrania. Gramy jeszcze raz!” – tak w skrócie można przedstawić reakcję graczy po ich pierwszej porażce, dzięki której zrozumieli istotę tej gry. To pokazuje, że gra jest bardzo niepozorna i że mocno zyskuje po rozegraniu pierwszej partii. Reakcjom trudno się dziwić, bo z banalnej gry jaką jest kółko i krzyżyk uczyniono pozycję nieco bardziej strategiczną, zachowując jednocześnie prostotę rozgrywki. Trzeba oczywiście mieć na uwadze, że jest to mała i prosta gra, a nie jakiś rozbudowany strategiczny hit, ale jako uzupełnienie domowej biblioteczki gier dla dzieci sprawdzi się dość dobrze.
Gobblety – Wydawnictwo FoxGames
Liczba graczy: Gra dla 2 osób
Wiek: Gra przeznaczona jest dla osób powyżej 5 roku życia
Czas gry: ok. 5 minut
Egzemplarz gry do recenzji przesłało Wydawnictwo FoxGames